Marihuana przez społeczeństwo traktowana jest jako niebezpieczny narkotyk, który bardzo często jest powodem ogłupienia młodzieży. Zapominamy, że jest to również doskonały środek, biorący udział w medycynie i łagodzeniu objawów wielu chorób takich jak np. Stwardnienie rozsiane, jaskra i nowotworów.
Od wieków Marihuana znajdowała swoje zastosowanie w medycynie ludowej, współcześnie wiele wykonywanych badań potwierdza korzystne działanie Konopi. Pierwsze przypadki stosowania Marihuany w medycynie pojawia się w Chinach. Wówczas, uważany za ojca chińskiej medycyny, cesarz Shen-Nung, opisał setki leków pochodzenia roślinnego, wymyślając przy tej okazji parzenie konopnych herbat. Trzeba również wspomnieć o tym, że u naszych dalekich przodków palenie ziół takich jak właśnie Marihuana, brało czynny udział w rytuałach nie tylko medycznych, ale i religijnych. Palenie ziół służyło w religii doskonale jako zjednanie duchów a w medycynie jako środek otępiający pacjenta przed wyrwaniem zęba.
Od tamtych czasów, nasza wiedza na temat tej substancji znacząco się wzbogaciła. Duże nadzieje wiąże się z Marihuaną w przypadku choroby Alzheimera. W tym przypadku może ona być lekiem zapobiegawczym, jak i środkiem stosowanym już po wystąpieniu objawów choroby. Co więcej, Marihuana medyczna znajduje swoje zastosowanie w przypadku AIDS. Terapeutycznie zastosowanie konopi pozwala na uniknięcie niekorzystnych dla organizmu działań niepożądanych takich jak utrata apetytu i kłopoty z zasypianiem. Podobne działanie występuje również w przypadku nowotworów i stosowania chemioterapii. Marihuana medyczna pozwala na zniwelowanie nudności wywołanych właśnie chemioterapią. Dodatkowo Marihuana medyczna jest doskonałym środkiem przeciwbólowym. Wiele osób ze stwardnieniem rozsianym stosuje ją przed snem, by móc bez bólu spokojnie zasnąć.
Mimo korzystnych działań tego naturalnego medycznego zioła, wśród społeczeństwa pojawiają się ciągłe dyskusje związane z legalizacją Marihuany. Moim zdaniem znacznie brakuje w tym sporze opinii z punktu widzenia człowieka chorego, dla którego jedynym ratunkiem jest właśnie Marihuana. Dla nich Marihuana nie jest narkotykiem a środkiem łagodzącym codzienne zmaganie się z chorobą, która powoli wykańcza organizm, nie pozwalając normalnie funkcjonować.